sobota, 22 lutego 2020

kiełki kukurydzy

Namoczyłam ziarna kukurydzy na kiełki.


W tej pozycji nadmiar wody ścieka a bandaż pozwala na krążenie powietrza i nie zaparowanie ziaren . Ziarna nie popsują sie, nie spleśnieją.
Trzeba 2xdziennie płukać i odlewać wodę, by utrzymać świeżość.


Po kilku dniach oddzieliłam ziarna zepsute-martwe, które nie wykiełkowały. Okazało się , że na jedną torebkę 50% ziaren było bezużytecznych. To dużo biorąc pod uwagę, że 50% ziaren wypełni cały słoik wielkości 750ml a potem litrowy. Zakup był nietrafiony. Duża , płaska torebka , niewiele ziaren i w dodatku martwych 50% czyli aż ok.80 sztuk


Aż 50% czyli ok.80 sztuk ziaren kukurydzy niezdolnych do kiełkowania. Torebkę wyrzuciłam i nie jestem pewna producenta ale kupiłam je na stojaku w ogrodniczym sklepie. 


 Nigdy wcześniej nie robiłam i nie jadłam kiełków z kukurydzy ale sądząc po zdjęciu na opakowaniu powinnam doprowadzić głównie do wzrostu zielonych łodyżek. Szkoda, ze na opakowaniach nie ma instrukcji.



Zastanawiałam sie czy ziarna je się razem z zielonymi pędami i listkami .




 Zdecydowałam się odrzucić ziarna ze względu na mój żołądek i twardą łuskę na ziarnach. Zostawiłam to co zielone i wrzuciłam do surówki.




Marchew, jabłko, cebulka, koper włoski, olej lniany i kiełki kukurydzy jako zielenina - listki. Przepyszne listki w sałatce. Mogę je jeść ale to nieuczciwe , by 50% ziaren w jednej porcji kiełków była zepsuta-martwa.

 

Poszukam producenta porządnej kukurydzy. Warto sie postarać i zaskoczyć smakiem słodkich pędów i listków.


kiełki rzodkiewki i soczewicy

Oto kiełki po kilku dniach wzrostu.


Natrafiłam na nasiona do kiełkowania w sklepie ogrodniczym na przeznaczonym do tego stojaku. Ceny wysokie. Duże płaskie opakowania a ziarenek tylko łyżka płaska stołowa. Nieopłacalna ilość. W dodatku  zbyt duża ilość nasion martwych , z których nic nie wyrośnie.  Przykładem mogą być ziarna kukurydzy - 50% nie wykiełkowała. To zbyt duża ilość odpadu. Spróbowałam mieszanki: nasiona rzodkiewki i soczewicy w ilości małej. Zbyt małej jak na cenę, przyzwoitość i efekty.


Powyżej nasiona już namoczone przez kilka godzin, lekko napęczniałe. Trochę przyrosły w objętości.




Po kilku dniach przepłukiwania nasiona wykiełkowały do objętosci 3/4 słoika 750 ml.
Moje doznania smakowe? 
Soczewica zabiła smak kiełków rzodkiewki . To ogromna strata. Kiełki soczewicy nie przez wszystkie żołądki są tolerowane . Nie wiem skad to połączenie ziaren i wg mnie zupełnie nie trafione. Część wrzuciłąm do zupy a część do surówki warzywnej.
Tak naprawde miałam tylko satysfakcję estetyczną na talerzu dla oczu i satysfakcję dla świadomości, że mój organizm skorzysta na zabiegu kiełkowania. 



Jesli ktoś smakuje w smakach soczewicy to polecam - u mnie soczewica wywołuje kwasy w żołądku i jestem smakoszem rzodkiewek, które w tym zestawie straciły zupełnie smak.
Kupuję nasiona na kiełki raczej w zielarskich sklepach, Małe opakowania ale wypełnione nasionami, z których wyrasta nie 3/4 słoika ale kilka słojów kiełek. 
Nie zawsze piekne, dopracowane opakowanie gwarantuje jakość i odpowiednia  ilość kiełek. Spróbowałam. 



 / 



Powered By Blogger